
Wiele pisze się o rozwoju dróg, kolei i rozbudowach portów lotniczych. Oczywiście to wszystko powody do dumy, ale często pomijany jest przy tym ruch odbywający się drogą morską. W zeszłym tylko roku, Port w Gdańsku odwiedziło ponad 70 jednostek pasażerskich. Ten rekordowy wynik przełożył się na tysiące dodatkowych turystów, zwiedzających Gdańsk i region. Jeszcze ważniejsze są regularne połączenia promowe, z których skorzystać możemy kiedy tylko mamy ochotę. Zarówno, aby odwiedzić inne miasta, jak i dotrzeć do Gdańska. Sytuacja na rynku promowym bywa dynamiczna i obecnie mamy 2 połącznia – oba do Szwecji.
Pierwszym z nich jest połączenie z sąsiedniej Gdyni. Promy Stena Line pływają codziennie do Karlskrony, położonej w południowej Szwecji, „stolicy” regionu Blekinge. Podróż trwa nieco ponad 10 godzin, a ceny biletów zaczynają się już od 56 złotych w jedną stronę (ceny promocyjne). Ci, którzy zamierzają skorzystać z usługi, powinni na bieżąco śledzić stronę przewoźnika https://www.stenaline.pl/ gdzie można kupić bilety, ale także dowiedzieć się o najnowszych promocjach.
Drugie połącznie to oferta linii Polferries. Promy „Wawel” oraz najnowszy nabytek – „Nova Star” kursują w zależności od pory roku, od 2 do 4 razy w tygodniu. Dotrzemy nimi i wrócimy, na trasie Gdańsk – Nynashamn (miejscowości położonej zaledwie kilkanaście kilometrów od Sztokholmu). Ceny biletów zaczynają się od 241 złotych (w jedną stronę), ale podobnie jak w poprzednim przypadku, warto śledzić stronę https://polferries.pl aby korzystać z aktualnych promocji. Podróż trwa ok. 18 godzin.

Ten kto jednak podróżował promami wie, że podróż na ich pokładach jest może i dłuższa, ale znacznie bardziej ciekawa niż np. lot samolotem. Podczas rejsu możemy się wyspać w komfortowej kabinie, zrobić zakupy w licznych sklepach (wolnocłowych), zjeść w restauracjach, a nawet iść na dancing z muzyką na żywo! No i jeśli mamy ochotę na pokład, za dodatkową opłatą zabierzemy też swoje auto co znakomicie ułatwi nam odkrywanie celu podróży. A jeśli pogoda nie sprzyja i jest sztorm? No cóż, kto z nas nie chciał kiedyś przeżyć prawdziwej morskiej przygody…!
Warto dodać, że obecnie w zawieszeniu pozostaje połącznie z Gdyni do stolicy Finlandii – Helsinek, ale nie wykluczone, że przewoźnik (Finnlines) zdecyduje się je przywrócić.
No a na koniec pytanie. Kto pamięta promy z Gdańska do Bałtyjska w obwodzie Kaliningradzkim? Tak, tak...! Takie połącznie też kiedyś funkcjonowało, ale niestety sytuacje: polityczna i ekonomiczna sprawiły, że od kilku lat już takiej podróży nie odbędziemy. Dzięki sklepom wolnocłowym z doskonałą „ofertą” było to niezwykle „rozrywkowe” połączenie, nawet pomimo faktu, że sporo pasażerów w ogóle nie schodziło na ląd w Rosji. A ten kto miał to szczęście i zdążył się na ten rejs załapać, zapewne powie bez wahania: „jaka szkoda, że już nie działa…”.