
Hanza, do której Gdańsk od 1361 r. należał, utrzymywała kantor w ówczesnym głównym mieście Norwegii – Bergen. Jeździli tam również Gdańszczanie. Handel z Norwegią odbywał się już w 1369 roku, w którym Toruń i Elbląg poinformowały Gdańsk o jego zawieszeniu – zresztą na krótko. Powodem było wprowadzenie w Bergen zbyt wysokiego pogłównego.
W 1379 r. wymieniono pierwszego gdańskiego kupca pływającego z towarami między Bostonem (w Anglii) i Bergen. Do Norwegii pływano głównie po ryby – przeważnie suszone (sztokfisz), tam wożono, zboże i skóry. W 1398 r. Gdańszczann Hans Zandow stracił na obrabowanym statku Jakuba Mewesa „dwieście sztuk ryby, 10 skórek zajęczych, 15 skór wołowych i 120 skór cielęcych wartości ponad 5 funtów”.
W 1438 r. Gdańszczanin Bertold Buramer i późniejszy komendant w Bergen Olav Nilsson dostali od króla Danii Eryka Pomorskiego w zarząd Islandię! Ich zadaniem miało być pobieranie ceł i podatków dla Danii. Nim zdążyli objąć funkcję, król został pozbawiony tronu i sprawa upadła.
Utworzona w 1919 r. w Gdańsku spółka armatorska Bergenske należała do założonej w 1851 r. w Bergen firmy matki Det Bergenske Sibsselskab. Miała 40 statków utrzymujących regularne połączenia między Gdańskiem i 18 portami Anglii, Francji, Norwegii, Szwecji, Rosji i krajów Bałtyckich.
W czasie ostatniej wojny Niemcy przekształcili norweską stocznię w Laksevåg koło Bergen w zakład produkujący i remontujący łodzie podwodne, filię Stoczni Gdańskiej („Kriegsmarine Werft – Danziger Werft”). Stocznia stała się głównym celem ataków alianckiego lotnictwa.
Norwegia jest dziś jednym z głównych klientów gdańskich stoczni skupionych w holdingu Remontowa, remontujących i budujących platformy wiertnicze, promy i wyspecjalizowane jednostki z napędem hybrydowym.