
Swoje propozycje inspirowane książką „Smaki Gdańska” autorstwa Aleksandry Kucharskiej oraz Katarzyny Fiszer przedstawiły: Restauracja Chmielna by Grzegorz Labuda, Elephant Club Restaurant&Music, Restauracja BonŻur oraz Ducha66. Łącznie w projekcie uczestniczy 16 restauracji, które przygotowały jedno, dwa lub trzy dania z publikacji i wraz z rozpoczęciem Jarmarku św. Dominika wprowadziły je do swojego MENU.
- Projekt „Smaki Gdańska” daje możliwość przedstawienia kolejnej strony miasta – wyjaśnia Łukasz Wysocki, prezes Gdańskiej Organizacji Turystycznej. – Gdańsk większości turystów kojarzy się przede wszystkim z morzem, wolnością, solidarnością, przepiękną architekturą i zróżnicowaniem. My proponujemy im kolejny poziom poznania miasta - nie tylko oczami czy uszami, ale również węchem i smakiem! Przygotowując ten projekt staraliśmy się inspirować rozwiązaniami z różnych miast Europy, które budując obecnie ofertę turystyczną, skupiają się na tworzeniu „doświadczenia”. Wiemy, że Gdańsk jest świetnym miastem. Teraz, zwiedzający to miasto, będą mieli jeszcze szansę go spróbować. I to dosłownie!
Jak smakuje Gdańsk?
– Kuchnia Gdańska to kuchnia mieszczańska – wyjaśnia Paweł Orłowski, wiceprezes Międzynarodowych Targów Gdańskich SA, które są głównym organizatorem Jarmarku św. Dominika oraz współtwórcą projektu „Smaki Gdańska” – to co może ją na pewno wyróżnić, to nieskomplikowanie przy doborze składników, aczkolwiek niektóre formy dań, przedstawione w książce, nie są łatwe do wykonania. Restauracje, które biorą udział w projekcie raczej inspirują się smakami, niż wiernie je odtwarzają.
Dawna gdańska kuchnia bazowała na składnikach, które były dostępne na tych ziemiach w tamtym czasie lub które często pojawiały się jako towar luksusowy. – W daniach lokalnej kuchni wykorzystywano ryby, np. śledzie – wyjaśnia Paweł Orłowski. - Wśród deserów powszechne było mleko gdańskie bazujące na mleku migdałowym. Często spotykanym składnikiem były bakalie, goszczące także w daniach wytrawnych.
W przygotowanych przez restauracje propozycjach dwukrotnie pojawiają się raki. – Były one wyznacznikiem kuchni nie tylko mieszczańskiej, gdańskiej, ale też pomorskiej. Możemy ich spróbować w nietypowych, nieoczywistych połączeniach, np. raki z masłem rakowym i kalafiorem. Także często korzystano z sardeli, anchois, których obecnie możemy spróbować w sosach czy dodatkach w daniach „Smaków Gdańska”.
Najpierw była książka
Projekt powstał w oparciu o książkę pod tym samym tytułem autorstwa Aleksandry Kucharskiej oraz Katarzyny Fiszer. Publikacja zawiera ponad 100 przepisów, których źródła zaczerpnięto z XIX-wiecznej gdańskiej książki kucharskiej. Dokładnie przygotowanym przepisom towarzyszą zdjęcia inspirowane dziełami malarstwa holenderskiego z XVII i XVIII wieku.
- Ta publikacja daje możliwość nie tylko poznania dawnych smaków Gdańska, a prawdziwym pasjonatom oryginalnych smaków i gotowania – odtworzenia ich w domowej kuchni. – zauważa Paweł Orłowski.
Tym samym projekt nawiązuje do dziedzictwa historycznego Jarmarku św. Dominika. W tym toku odbył się on po raz 762. – To powiązane z Jarmarkiem św. Dominika, który przecież też jest wydarzeniem historycznym i nawiązuje do późniejszych edycji Jarmarku. Na czas jego trwania, wszystkie restauracje w Gdańsku wprowadzały do swojego menu unikatowe, często historyczne potrawy.
Kolejny powód by tu przyjechać?
Projekt „Smaki Gdańska” jest kolejną opcją promocji Gdańska, nie tylko w kraju, ale też i zagranicą. - Uważam, że jest to kolejny ciekawy pomysł, żeby zainteresować wszystkich naszych gości gdańską kulturą, pokazać im nasze miasto od strony kulinarnej – mówi wiceprezydent Gdańska, Piotr Borawski. - Bardzo często jest tak, że goście, którzy nas odwiedzają próbują znaleźć w naszych lokalnych kulinariach coś bardzo gdańskiego. Wychodząc z tego typu ofertą, z konkretnymi lokalami, z konkretnymi potrawami, jesteśmy w stanie zaprezentować im tego typu ofertę i myślę, że nasi goście to bardzo docenią.
- Takie projekty na pewno intrygują – zauważa Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku. - Czy zachęcą? – myślę, że na początku niekoniecznie, natomiast jak ten projekt się rozwinie, nie tyle przyciągnie turystów, co da im możliwość posmakowania tego starego Gdańska. Sami jesteśmy turystami i bywając w różnych miejscach, zwykle chcemy posmakować czegoś lokalnego. To jest chyba największa wartość, jaką daje ten projekt.
Była przystawka – czas na danie główne
„Smaki Gdańska” to projekt, który rozpoczął się wraz z Jarmarkiem św. Dominika, jednak wraz z nim się nie kończy. – Chcemy przekształcić „Smaki Gdańska” w projekt, który będzie obowiązywał dłużej, niż jeden sezon – zauważa Łukasz Wysocki. – sprawdzone, historyczne gdańskie smaki są gratką dla turystów a i wśród tzw. lokalsów cieszą się zainteresowaniem. Dzięki takim kulinarnym podróżom, można nie tylko zdobyć, ale też wzbogacić swoją wiedzę o mieście.
„Smaki Gdańska” jako szlak kulinarny zostanie wprowadzony jako pakiet w ramach Karty Turysty (link: https://kartaturysty.visitgdansk.com/ ). – Pakiet jest tworzony we współpracy z gdańskimi restauracjami, które do swojego MENU wprowadziły dania inspirowane książką „Smaki Gdańska” – wyjaśnia Łukasz Wysocki. – W planach mamy także utworzenie spacerów kulinarnych inspirowanych obecnym projektem. Będą to cykliczne, tematyczne spotkania nawiązujące do różnorodności dawnej, lokalnej kuchni. Uczestnicy wraz z przewodnikiem będą odwiedzać gdańskie restauracje i pogłębiać wiedzę o mieście nie tylko słuchając opowieści, ale także próbując dań.
O szczegółach będziemy informować wkrótce. Tymczasem zachęcamy do zapoznania się z aktualną ofertą „Smaków Gdańska” (link: https://visitgdansk.com/gastronomia/5923).